Ja już jestem na etapie kolejnego obrazka: takie zgarbione dziecko, z powykręcanym kręgosłupem, podkrążonymi oczami (w których ciągle tykają jakieś tiki nerwowe) i takie mizerne (ale uparte) klik, klik.... Ale już tylko zakończenie...
halo, halo, jeszcze nie krzyczę po nocach… ale jest blisko hehe :)trzymam kciuki za wełnianą pracę ! i pozdrawiam Daleką Północ
Ja już jestem na etapie kolejnego obrazka: takie zgarbione dziecko, z powykręcanym kręgosłupem, podkrążonymi oczami (w których ciągle tykają jakieś tiki nerwowe) i takie mizerne (ale uparte) klik, klik.... Ale już tylko zakończenie...
OdpowiedzUsuńhalo, halo, jeszcze nie krzyczę po nocach… ale jest blisko hehe :)
Usuńtrzymam kciuki za wełnianą pracę ! i pozdrawiam Daleką Północ